Światła... Kamera... Akcja! - MovieMe 2015
Uwielbiamy podsumowywać. Wszystko i wszystkich. Przy każdej możliwej okazji. I nie ma co do tego żadnych wątpliwości, nawet jeśli to uogólnienie. Sprzyja temu czas, ludzka mentalność, a nawet media społecznościowe. Chociażby, bardzo popularny ostatnio - ciekawe dlaczego - zbiór najczęściej "lubianych" zdjęć na Instagramie.
Przyznaje się bez bicia - ja też temu uległem. :P Tym razem, powodem jest kino. Przykład? 16 wyjść do kina, w tym jedno do "innego" (rozczarowujące jak mało!), a żeby było jeszcze ciekawiej, to 14 razy siedziałem na tym samym miejscu. #soweird #heheszki
Nie w tym rzecz, żeby powiedzieć ile, co i jak. Ideą tego tekstu jest popularyzowanie chodzenia do kina, a także chęć podzielenia się tym, co udało mi się oglądnąć w mijającym roku. Wielu z Was pyta mnie oto, co widziałem ostatnio, co mógłbym polecić czy co jest całkiem miłe - co sądzę na temat tego czy innego filmu. Jako pasjonat kina, a tym samym kompletny laik w tej dziedzinie, nie mam najmniejszego zamiaru silić się na jakąkolwiek - hucznie brzmiącą - krytykę. Zupełnie nie oto mi chodzi. W kilku zdaniach, postaram się jedynie zachęcić Was, do zwrócenia uwagi na polecane przeze mnie obrazy. Kto wie, może któryś tak was zaciekawi, że postanowicie go zobaczyć?
Zatem, nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam miłej lektury i równie udanego oglądania.
Scena pierwsza, ujęcie pierwsze...
















0 komentarze