Nie zwlekaj, działaj!

by - 12:19

Wyślij zgłoszenie! Życie jest tylko jedno. Myślisz, że ja nie miałam obaw? Nie zastanawiałam się co będzie, czy w ogóle uda mi się zakwalifikować? Wysłałam swoje zdjęcie, napisałam kim jestem i czekałam. Nie masz czego się bać. Udział w tym projekcie, to fantastyczna przygoda, która pozwoli Ci dowiedzieć się wielu cennych rzeczy na temat mody i urody. Poza tym, to niesamowita dawka wsparcia i motywacji prosto z serca. – mówi Renata, jedna z sześciu bohaterek pierwszej edycji „Metamorfozy z Korso”. 

 Boki Milinkovic
 Fot. Drew Wheeler
 
Wakacje. Czas, w którym wielu z nas nareszcie odpoczywa – ściąga plecak, rzuca teczkę w ciemny kąt i odpływa. To również moment, w którym niejedna szafa zostaje wzbogacona o wyprzedażowe łupy, będące zwieńczeniem wiosenno-letnich fascynacji, chwilą pomiędzy czymś „starym” i „nowym”. Kropką nad i, a zarazem czystą kartką. Kartką, którą przed zapisaniem, można nieco podrasować.
– Dobrze czuję się sama ze sobą, i myślę, że nawet nieźle wyglądam, ale lubię dbać o siebie i stwierdziłam: „Czemu nie! Może to będzie fajna przygoda?” – Wzięłam udział, nie żałuję! – zdecydowanym głosem przyznaje Justyna, pierwsza uczestniczka Metamorfoz, która po namowach kolegi zdecydowała się podjąć wyzwanie jakim niewątpliwie było wyjście z własnej strefy komfortu. Przy okazji chciała spróbować czegoś nowego, sprawdzić jak widzą ją inni.
Na przykładzie Justyny widać, że chęć pracy nad sobą, nie wyklucza wysokiej samooceny. Można się lubić, a przy tym chcieć czegoś więcej. Przecież „zawsze może być lepiej”, czyż nie?

Zdarza się jednak tak, że stare spodnie nie dotrzymują już nam kroku – jakoś dziwnym trafem nie rosną razem z nami?, te z wyprzedaży choć tanie, rozczarowały szybciej niż to było możliwe, a trend na Adama i Ewę jakoś dziwnie nie wraca. Co teraz? – Teraz króluje świat fit i na osobę z nadwagą nie ma w nim miejsca, a osobę z niedoskonałościami naprawdę trzeba umieć ubrać. – przyznaje Renata, która pod wpływem impulsu wysłała swoje zgłoszenie, bo zobaczyła zdjęcie jednej z uczestniczek i powiedziała: „Ja też tak chcę!”. Nie wierzyła, że się uda. – Ja, taka kobieta z kompleksami, nadwagą? To niemożliwe!? A jednak! Aż z wrażenia popłakała się ze szczęścia. Jadąc na spotkanie, niestety wsiadła w złą taksówkę i całą drogę musiała znosić towarzystwo pani Wątpliwość, ale jak zaczęło się spotkanie, zobaczyła uśmiech na twarzach zespołu pracującego przy metamorfozach, poczuła ten przyjazny klimat, to wtedy: „Wszystko mi przeszło i oddałam się profesjonalistom!”.
Nie taki diabeł straszny jak go sobie wyobrażamy? A może to ten gumisiowy sok?

Warto!

Jedno popołudnie, zaledwie kilka godzin na to, by poznać, zrozumieć i pomóc. Trudne? Nikt nie mówił, że będzie łatwo. A czy się udało?

 – Potraktowałam to jako kolejne życiowe doświadczenie, super przygodę, a poza tym potrzebowałam pomocy w doborze stroju na ważną rodzinną uroczystość, a że alfą i omegą nie jestem, zwróciłam się o pomoc. – przyznaje Dagmara, która po spotkaniu nabrała większej pewności siebie, znalazła strój, którego szukała, a także dowiedziała się, że istnieją jeszcze sklepy, w których można nie tylko modnie się ubrać, ale i wyglądać dobrze.

Wtóruje jej Renata, która z właściwą dla siebie energią stwierdza, że dowiedziała się wielu ciekawych informacji, z których cały czas korzysta. – Proste rzeczy, które wiele znaczą w życiu i ubiorze np. długość spodni, czy mogę nosić wzorzyste rzeczy, jak dobierać dodatki, by nie wyglądać jak bożonarodzeniowa choinka po trzeciej przecenie. Renata, która dotąd ubierała się na czarno, co tylko ją przytłaczało, po metamorfozie zmieniła styl ubierania. – Nie lubiłam koloru niebieskiego i sukienek, a teraz w mojej szafie króluje kolor niebieski i sukienki. Każdy nowy zakup rozpatruje pod kątem tego, co dowiedziała się podczas naszego spotkania. Dlatego jak sama przyznaje: „Czuje się młodsza, elegancka, no i piękna”.

Justyna z kolei poszerzyła swój ubraniowy horyzont. – Miałam okazję zobaczyć jak wyglądam
w ubraniach, na które normalnie nie zwróciłabym uwagi.
Odkrywanie nowych destylacji, tak jej się spodobało, że zdecydowała się zainwestować w pierwszą żółtą bluzkę, w kolorze, który dotąd omijała, bo uważała, że nie jest dla niej korzystny.

Kiedy rozmawiam z bohaterkami po roku czasu, widzę, że metamorfozy dla wielu z nich stały się początkiem czegoś nowego. Ważnym akcentem, motorem napędowym życiowych zmian. Dawką energii i motywacji, pretekstem do zrobienia czegoś tylko dla siebie. Najlepszym dowodem na to, niech będzie Renata, która po spotkaniu z nami nabrała tyle odwagi, że wzięła udział w pokazie mody jako modelka pluse size. – Biorąc udział w pokazie mody walczyłam sama ze sobą, ze swoim niedowartościowaniem. Z pozoru wydaje się to takie łatwe – przejść tam i z powrotem, ale dla mnie to było wielkie wyzwanie. Bałam się, że ktoś będzie się śmiał… Jednak kiedy postawiłam pierwszy krok na wybiegu, moje obawy odeszły w niepamięć. Piękne stroje, dodatki, makijaż i fryzura,  wywołały ogromny aplauz. Wiele kobiet i mężczyzn biło mi brawo, krzyczeli: „Brawo Renata!” Czułam się pięknie i wyjątkowo.
 
Odwagi!

Wziąć udział? Odważyć się? – Nie ma co się zastanawiać. Super przygoda, super ludzie, pamiątka na całe życie! – podsumowuje Dagmara. Po czym z radością dodaje, że z chęcią zgłosiłaby się jeszcze raz. Tego nie da się zapomnieć. Piękne chwile spędzone w towarzystwie wspaniałych osób. Często wspominam ten sierpniowy dzień, piękny makijaż, fryzurę i strój, a także męża, który nie mógł powstrzymać łez, kiedy mnie zobaczył. Był w szoku, nic nie wiedział o metamorfozie, to była niespodzianka – wspomina Renata.
Jeszcze raz powtórzę: naprawdę nie ma czego się bać! Zabrzmi to jak truizm, ale życie mamy tylko jedno, jeśli chcemy czegoś spróbować, ale się wahamy, bo martwi nas to, co powiedzą inni, to warto zadać sobie pytanie: co jest ważniejsze – ja czy ktoś? Szczypta zdrowego egoizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Ktosiem też nie warto się przejmować. Najprawdopodobniej, również wziąłby udział, gdyby nie fakt, że boi się jeszcze bardziej niż Ty.
Bez obaw, będzie super! A gwarancją tego niech będą słowa zadowolonych bohaterek pierwszej edycji, które przetarły szlak, by teraz każdy następny mógł się odważyć! 

Boki Milinkovic
 Fot. Drew Wheeler
W imieniu swoim i wszystkich organizatorów serdecznie zapraszam. Naprawdę warto!


 Q


Zgłoszenie należy wysłaś na adres ksobieniewska@korso.pl
lub sburek@korso.pl.
W treści maila należy zamieścić kilka swoich zdjęć.
Czekamy na Wasze zgłoszenia! :) 

Może Cię zainteresować

0 komentarze