Bawmy się!

by - 19:58

Karnawał. Pierwsze tak ważne, kulturalno-towarzyskie, wydarzenie roku. Trzydzieści dziewięć dni niczym niezakłóconej zabawy, która na całym świecie łączy ludzi za pomocą muzyki, tańca, zabawy, ale też mody. 

 Znalezione obrazy dla zapytania karnawał w wenecji

W Rio de Janeiro, największym na świecie karnawale, podczas którego na ulicach bawi się kilka milionów ludzi, królują: feria barw, fantazyjne, bogato zdobione kostiumy oraz parada szkół samby, których rywalizacja stanowi najważniejszy punkt imprezy. Podobnie jest na wyspach kanaryjskich, w Santa Cruz na Teneryfie, drugim co do wielkości na świecie, a największym w Europie karnawale. Z kolei w Wenecji, operowej stolicy Europy, prym wiodą bale maskowe, których bohaterowie przygotowując swoje przebrania, czerpią garściami z historii (mody), od XVI wieku począwszy.
A jak jest w Polsce? Przebieranie się w jajko, tworzenie kukieł lub wędrówki po domach, to zaledwie kilka spośród zapustnych zwyczajów w polskiej kulturze ludowej. Zdziwieni? Przyznam szczerze, że ja trochę też. Zapusty? Dasz wiarę?
I choć nazwa nie jest tak bardzo istotna, a poszczególne elementy pomiędzy „wersjami” są do siebie podobne, to jednak wolimy mówić ok zamiast dobrze, robić research zamiast zbierać materiały, a każdy z nas ma na swoim fejsie pełno friends’ów. O to to! Po co od razu zamieniać, tak łatwo rezygnować? Przecież można zmienić! Kto powiedział, że to, co zagraniczne, nie może stać się polskie?


Po swojemu

Nieco spokojniej – jeśli tańce, to raczej bez większych wygibusów, do prostych utworów, aniżeli kubańskich rytmów. Mniej kolorowo – kostium to przecież kostium, zatem częściej dosłowne odegranie roli niż kreatywna reinterpretacja danego tematu. Z uśmiechem – naturalny czy znieczulony, nieważne. To akurat dla wszystkich i tych w Rio, i w Wenecji, a także tu w Polsce jest takie samo.

Choć nie zawsze tak przecież jest, a co ważniejsze – nie musi być. Na szczęście! Są takie domy i tacy ludzie, grupy znajomych, firmy oraz organizacje, które karnawał świętują po swojemu. Łączą, kombinują, bawiąc się przy tym setnie. To jakiś bal przebierańców, to impreza tematyczna – głośno, barwnie i zabawnie. Z humorem, żartem i dystansem. Bywa, że i bardzo stylowo. No właśnie, a co na ten cały karnawał moda?


Ciągle żywy

Nie od dziś wiadomo, że do stworzenia czegoś ciekawego nie trzeba mieć milionów. Dużo cenniejsze w pracy twórczej, a tak ową jest stylizacja, są źródła inspiracji, które stanowią punkt wyjścia do wymyślenia czegoś nowego. Swojego. Po to jest moda. Ta prawdziwa, światowa, pokazywana na wybiegach. Owszem, można ją kupić. Proszę bardzo, po to jest. Ale można też popatrzeć, co ciekawsze zapamiętać i trochę się pobawić. 

W tle „Blue Monday” New Order, trochę dymu, neony, a wśród nich jest i ona, a może jednak on? David Bowie żyje? W ostatnim filmiku, video kampanii, domu mody Saint Laurent promującej kolekcję wiosna/lato 2018, czas jakby się zatrzymał. Lata 80 wróciły. Tamten styl, tamten czar. Magia. Watowane ramiona, sukienki na jedno ramię, trochę błysku, trochę matu, krótko, zwięźle i na temat. Odważnie, zmysłowo, na granicy. Lata 80 może i były kiczowate, ale są też skarbnicą pomysłów, które  aż proszą się o wykorzystanie. Nie trzeba wracać do tamtych lat, dzisiaj na wybiegach mamy tego współczesną wersję. Osobiście – nieco bym się wysilił. Więcej można na tym zyskać.

Znalezione obrazy dla zapytania david bowie

To tylko jedna marka, jedna dekada. Skromna porcja. Dokładkę? Proszę. Tak się składa, że oprócz wielkiego powrotu 80-tych, od kliku sezonów m.in. za sprawą domu mody Balenciaga, wróciły również lata 90-te, które konsekwentnie, prawie z uporem maniaka, dodam, że z niemałym sukcesem finansowym,  lansuje obecny dyrektor kreatywny tejże marki – Demna Gvasalia. Tak na co dzień? Dyskusyjne. Jako motyw przewodni imprezy? Już prędzej. Wystarczy wpisać odpowiednie hasło. Nieco abstrakcyjnie, bardziej kolorowo, prezentuje się Gucci. Przesiąknięte „babcinym szykiem” i nerdowskim sznytem, eklektyczne, zwariowane, surrealistyczne. To ocean inspiracji. Ilość doznań estetycznych – niebezpiecznie duża. Gdyby jednak trafił się bal, może nie od razu gondolą pod zamek, ale tu na miejscu, to do tej maski, przydałaby się jakaś suknia. Te u Zaca Posena są bardzo kobiece, od Giambattisty Valli – dziewczęce, Versace to kwintesencja seksapilu, zaś Chanel, to gwarancja ponadczasowego stylu i klasy.

Ile marek, ba! ile ludzi, tyle różnych pomysłów na opowiedzenie bajki zwanej moda. Kwestia umiejętnie wybrać i właściwie do siebie dopasować. „Spróbować, pożuć i wypluć.” Co wybrać? To, co nam w duszy gra, to w czym najlepiej będziemy się bawić. Gdzie szukać? W Internecie,
w sieciówkach, w sklepach z używaną odzieżą. W swojej szafie, w pawlaczu, w domu i na strychu. Często najlepsze mamy tuż pod swoim nosem. Kwestia odpowiedniej oprawy. Wystarczy nieco podkręcić to, co już mamy, parę dodatków i gotowe!
Dobrze do tego podejść – z głową, fantazją, luźną łydką. Spięte pośladki w niczym nie pomogą. Moda to zabawa. Nią naprawdę trzeba się bawić. Owszem, to banał, ale bardzo prawdziwy.
Dobrej zabawy!

Q

Może Cię zainteresować

0 komentarze